Tom Mooradian nie ma nic przeciwko ukąszeniu przez pszczoły. Właściwie to lubi. „Kiedy byłem dzieckiem, spędzałem czas na podwórku, po prostu bawiąc się pszczołami i podnosząc je. Większość dzieciaków prawdopodobnie krzyczałaby i by się przestraszyła, ale pozwoliłbym im wczołgać się na moją rękę i bawić się nimi” – mówi.
Ten nieustraszony młody chłopak dorastał i teraz mieszka na działce o powierzchni pół akra, którą nazwano „miejską farmą” w Bloomington w stanie Indiana, wraz z żoną i 4-letnią córką. Mają duży ogród warzywny, dach pokryty panelami słonecznymi, pstrokatą ekipę kurczaków i oczywiście trzy ule.