Jak to jest pracować w branży technologicznej w PepsiCo? Posłuchaj czterech pracowników IT.

Majaria johnson

Tytuł: Kierownik ds. globalnych zmian IT

Lokalizacja: Plano, Teksas

Zacząłeś jako stażysta. Co początkowo przyciągnęło Cię do PepsiCo?

Kiedy byłam młodszą w college'u, brałam udział w wydarzeniu związanym z karierą, którego współgospodarzem był oddział Stowarzyszenia Kobiet Inżynierów na moim uniwersytecie, którego wówczas byłam przewodniczącą. Niekoniecznie szukałem stażu, po prostu pomagałem w wydarzeniu. Ale zacząłem swobodnie rozmawiać z rekruterem PepsiCo IT i natychmiast się połączyliśmy. Najbardziej wyróżniała się dla mnie kultura PepsiCo. Nawet podczas stażu wydawało się, że firma naprawdę zainwestowała w swoich ludzi i dołożyła wszelkich starań, aby wspierać ich rozwój i świętować sukces. Dałem więc rekruterowi moje CV i zostałem wybrany na stażystę.

W jaki sposób staż doprowadził Cię do pełnoetatowej kariery w PepsiCo?

Wiemy, jak ciężko pracować i umiemy się bawić, co jako stażysta stało się dla mnie bardzo oczywiste. Graliśmy w kickball, a potem spotykaliśmy się ze starszymi liderami w środowisku typu speed-networking. Poznałem tak wielu wspaniałych ludzi i miałem naprawdę inspirujących mentorów. Zabierali mnie na lunch i udzielali rad, jak poruszać się po PepsiCo i jak rozpocząć tutaj karierę. Jeden z tych mentorów opowiedział mi o przestrzeni Frito-Lay Go-To-Market i o tym, jak tworzyli aplikacje wspierające program. I to mnie po prostu zafascynowało, że IT miało bezpośredni wpływ na biznes pierwszej linii. Tak więc po stażu zacząłem na pełny etat w zespole Frito-Lay Go-To-Market, pracując z zespołem sprzedaży w terenie.

Każdego dnia współpracujesz między działami. Czy spodziewałeś się, że Twoja kariera w branży będzie tak skupiona na ludziach?

Absolutnie nie. Kiedy zdobywałem dyplom z informatyki, zawsze myślałem, że moja ścieżka kariery ogranicza się do programisty. Ale odkąd pracuję w PepsiCo, widzę, że bycie programistą to tylko trampolina do innych możliwości technicznych. Technika tutaj to nie tylko kodowanie, to strategia, zarządzanie projektami, dane i analityka, bezpieczeństwo, infrastruktura, wszystkie te rzeczy, o których ludzie prawdopodobnie nigdy nie pomyślą poza programowaniem komputerowym. W PepsiCo technologia naprawdę nie ma granic.

Jaka jest najlepsza część pracy w branży technologicznej w PepsiCo?

Elastyczność i różnorodność pola. W mojej pierwszej roli koncentrowałem się na kodowaniu i opracowywaniu programów. W mojej następnej roli konfigurowałem platformy, takie jak Salesforce, pod kątem nieszablonowych możliwości. Następnie pracowałem nad analizą danych, identyfikując insighty. A ostatnio przeszedłem do mojej roli Lidera Zmian. Przeszedłem od bardzo technicznego do bardziej strategicznego, ale wszystko skupiało się na technologii, a to nie zdarza się w każdej firmie.

Poza tym cieszę się, że mogę pracować ramię w ramię z tak utalentowanymi i wykwalifikowanymi osobami i chłonąć całą wiedzę i doświadczenie, które zdobyli przez lata. Zachęcają mnie i rzucają mi wyzwania w sposób, w jaki nie mogłem rzucić wyzwania sobie.

Jesteś bardzo zaangażowany w swoją społeczność, wolontariat zarówno w pracy, jak i poza nią. Dlaczego to zaangażowanie społeczności jest dla ciebie ważne?

Moja mama uczy w liceum, a ja kilka razy rozmawiałem z jej klasą o mojej podróży z college'u do kariery. Zawsze lubię to robić, ponieważ odkryłem, że wiele osób w mojej społeczności nie zawsze czuje, że mogą osiągnąć pewne rzeczy. Ale lubię im opowiadać, jak byłem skoncentrowany i zmotywowany, jak otrzymałem wsparcie i jak pokonałem niektóre z tych samych wyzwań, przed którymi stoją teraz. Miejmy nadzieję, że udostępnianie tych bryłek informacji pozwoli im zobaczyć, że też mogą to zrobić.

W PepsiCo miałam okazję mentorować stażystę i coachować grupę stażystów, którzy pracowali nad wyzwaniem biznesowym. Możliwość dzielenia się tym, czego się nauczyłem po drodze, tak jak wielu innych zrobiło ze mną, jest naprawdę satysfakcjonująca.

Marilyn colantuoni

Tytuł: Dyrektor ds. Strategii IT w Ameryce Łacińskiej, Portfolio & Transformation

Lokalizacja: Meksyk, Meksyk

Pracujesz w PepsiCo od ponad 10 lat. Co sprowadziło Cię do PepsiCo?

Odkąd byłam małą dziewczynką, ludzie pytali Coca-Cola czy Pepsi?, powiedziałbym Pepsi! Zawsze miałem skłonność, związek z PepsiCo — branding, produkty, wszystko. Ale tak naprawdę dopiero, gdy zostałem wezwany na wywiad z PepsiCo, zrozumiałem wszystko, co robi. To znacznie więcej niż firma zajmująca się jedzeniem i napojami, a ludzie, którzy tu pracują, są niesamowici. To było zgodne z moją miłością z dzieciństwa i chciałem pracować w miejscu, które wydawało się magiczne.

Masz długą historię pracy w branży technologicznej. Czym technologia PepsiCo różni się od innych firm?

Tak, zawsze pracowałem w branży technologicznej i nigdy moja praca nie miała tak namacalnego wpływu na konsumenta końcowego. Nasze marki i produkty mają związek z prawdziwymi ludźmi, ich codziennym życiem, ich domami, ich rodzinami. A dzięki technologii jesteśmy w stanie myśleć o innowacyjnych rzeczach, które w bardzo ludzki sposób wpłyną na ludzi.

Jako strateg IT, jak wyglądają Twoje dni?

Zawsze analizujemy. Analizując projekty, szukając obszarów do poprawy, próbując znaleźć bardziej wydajne i zwinne sposoby robienia rzeczy. I to nie tylko dla IT, ale dla całej organizacji. Jeśli nie znasz branży i nie wiesz, dokąd zmierzamy, możesz przegapić te wydajności. Tak więc dużą częścią mojej roli jest również zrozumienie innych ról, aby zapewnić, że nasze analizy są dokładne.

Zdobywasz nagrodę „Best of IT 2016 za świetny pomysł na produktywność”. Czy możesz nam opowiedzieć o swoim projekcie?

Kiedy byłem menedżerem, odkryłem, że często nie jesteśmy w stanie dokonać inwestycji niezbędnych do utrzymania naszego działu IT. Rzeczy takie jak aktualizacja oprogramowania, laptopów, komputerów stacjonarnych, serwerów i urządzeń podręcznych. A jeśli Twój sprzęt nie działa, tracisz czas i pieniądze. Cóż, Meksyk i Kolumbia przechodziły pewne zmiany, więc dzięki tej inicjatywie przywieźliśmy do Wenezueli ponad 2,000 urządzeń, które były w świetnym stanie, użyliśmy ich ponownie i zaoszczędziliśmy blisko dwa miliony dolarów.

Co najbardziej lubisz w pracy na rynku Ameryki Łacińskiej?

Współpracuję z około 30 różnymi rynkami i bardzo mi się to podoba. Wszyscy są tak otwarci i pełni szacunku; mamy ducha współpracy. Byłem w Caracas ponad 10 lat, a tamtejsze biuro jest całkiem spektakularne. Jest mnóstwo otwartych przestrzeni, dużo murali, sztuki i naturalnego światła.

Uwielbiam też fotografię — a Ameryka Łacińska jest tak malownicza. Fotografuję miasto, plażę, gdziekolwiek się udam. Dla mnie każde zdjęcie ma znaczenie, ponieważ oddaje wyjątkowy moment w czasie.

Austin francuski

Tytuł: Menedżer, Inżynier Pociągu Zwolnień

Lokalizacja: Plano, Teksas

Zacząłeś jako stażysta. Co takiego było w tym doświadczeniu, że chciałeś dołączyć do PepsiCo na pełny etat?

Zauważyłem, że było wielu ludzi, którzy byli z organizacją od dziesięcioleci. Pomyślałem więc, że jeśli PepsiCo potrafi zaopiekować się kimś na tyle dobrze, że spędziłby znaczną część swojego życia pracując tutaj, to może jest tu coś dla mnie.

Jako osoba zajmująca się technologią ściśle współpracująca z biznesową stroną PepsiCo, jak wyglądały niektóre z Twoich ról?

Na moich pierwszych kilku stanowiskach, jako menedżer ds. relacji biznesowych, zbierałem informacje zwrotne bezpośrednio od klienta i przekazywałem je z powrotem do zespołów roboczych, które faktycznie opracowują produkt, aby uzyskać lepszy wynik.

Potem bardziej zaangażowałem się w techniczną stronę działu IT jako scrum master. Cała moja praca tam polegała na usuwaniu wszelkich barier dla ekspertów technologicznych — zespołu zajmującego się praktyczną obsługą klawiatury budującego aplikację — aby upewnić się, że mogą wykonywać swoją pracę bez żadnych problemów.

Teraz robię to na dużą skalę, upewniając się, że 15 różne zespoły pracują nad tym samym rozwiązaniem. Można to sobie wyobrazić jak silnik, a każdy zespół reprezentuje indywidualny komponent. Zapewniam, że wszystko działa sprawnie we wszystkich tych różnych zespołach, abyśmy mogli utrzymać nasze zaangażowanie w stosunku do naszych partnerów biznesowych.

Nad jakim produktem pracujesz teraz z tymi wszystkimi zespołami?

Na pierwszej linii pracownicy działu sprzedaży Frito-Lay korzystają z niestandardowego urządzenia przenośnego do obsługi naszych klientów, takich jak Walmart i Kroger, w celu wykonywania czynności, takich jak sprzedaż, zamawianie i zarządzanie naszym łańcuchem dostaw. Cóż, wkrótce te urządzenia przenośne staną się nieaktualne, ponieważ skalujemy nasze systemy pod kątem współpracy z 5G. Naszym zadaniem jest zastąpienie urządzeń przenośnych urządzeniami inteligentnymi i opracowanie infrastruktury aplikacji na zapleczu, która łączy się z naszym systemem planowania zasobów przedsiębiorstwa. To nie lada wyczyn. To bardzo praca zespołowa.

Jak ważna jest technologia w PepsiCo?

Bardzo. Mamy naprawdę silne przywództwo zarówno w dziedzinie IT, jak i biznesu, którzy współpracują w celu integracji. Silne partnerstwo między działami jest naprawdę jednym z naszych kluczowych wyróżników. Ciągle mnie również zaskakuje, jak dobrze niektórzy z naszych „nietechnologicznych” pracowników mają wiedzę na temat postępu technologicznego, który ma miejsce na świecie.

Jak myślisz, jakie innowacje wprowadzi technologia do przemysłu spożywczego?

Technologie takie jak blockchain sprawią, że takie rzeczy jak identyfikowalność składników staną się rzeczywistością. Na przykład, jeśli dowiemy się, że mógł wystąpić defekt składników, moglibyśmy użyć blockchain, aby dowiedzieć się, które dokładnie opakowania zdjąć z półki, zamiast ściągać wszystko. Wpłynie to również na nasze relacje z klientami. Kiedy mamy bardzo czystą linię identyfikowalności, możemy dokładnie przekazać klientowi, co się stało, zachować przejrzystość i zbudować zaufanie.

Wiele technologii PepsiCo ma swoją siedzibę w Plano w Teksasie — co lubisz w tej lokalizacji?

Jeśli nie możesz powiedzieć po włosach w stylu surferów, jestem wielkim skateboardzistą. A Plano ma niesamowite, piękne skateparki.

Gram muzykę – gitarę i fortepian – i muszę przyznać, że scena z muzyką na żywo jest niesamowita. Jest organizacja o nazwie Sofar Sounds, która wystawia świetne lokalne koncerty. Więc kiedy tylko mogę się z tym połączyć i uczyć się od innych artystów, jest to niesamowita okazja.

Podsumowując, scena muzealna jest tutaj na najwyższym poziomie. Niezależnie od tego, czy interesujesz się historią naturalną, czy sztuką współczesną, rzeźbą, znajdziesz tu Centrum Rzeźby Nashera, Muzeum Sztuki w Dallas, Muzeum Sztuki Kimbell w Fort Worth.

Prakasz patil

Tytuł: zastępca dyrektora ds. analityki zaawansowanej

Lokalizacja: Hyderabad, Indie

Jak po raz pierwszy zainteresowałeś się technologią?

Właściwie moim kierunkiem na uniwersytecie było budownictwo, a moim magistrem było połączenie zarządzania projektami informatycznymi i technologii budowlanej. Dzięki tym programom korzystałem z wielu zaawansowanych programów do projektowania i odrobiny HTML. A podczas pracy magisterskiej naprawdę odkryłem swoją pasję do kodowania oprogramowania i technologii. Od 18 lat zajmuję się tworzeniem aplikacji informatycznych, opracowywaniem danych, analizą biznesową i zaawansowaną analityką.

Co takiego w PepsiCo sprawiło, że chciałeś dołączyć do zespołu technicznego?

Podczas rozmowy zadałem kilka bardzo konkretnych pytań. Zaawansowana analityka to coś, co zawsze mnie fascynowało i jest jedną z moich mocnych stron na tym etapie mojej kariery, więc chciałem wiedzieć, jak zaawansowana była technologia PepsiCo. Ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, że PepsiCo wdraża już wiele zaawansowanych modeli analitycznych, podczas gdy większość organizacji wciąż próbuje testować wody za pomocą tych modeli. Akceptacja i przyjęcie przez PepsiCo najnowszych narzędzi bardzo mi wiele mówiło. To był mój czynnik motywujący do przyłączenia się.

Jakie są przykłady tych zaawansowanych programów?

Na przykład w dziedzinie analityki firma PepsiCo już stosuje ML Ops, czyli modele uczenia maszynowego, aby zintegrować funkcje programistyczne i operacyjne naszych programów, dzięki czemu jesteśmy szybsi pod względem czasu wprowadzania produktów na rynek. A po stronie business intelligence pracujemy nad najnowszymi narzędziami, Power BI czy Tableau. To jedne z najlepszych programów na rynku, a zastosowanie tych narzędzi w PepsiCo jest bardzo zaawansowane.

Czym różni się praca w branży technologicznej w PepsiCo od innych firm, w których pracowałeś?

Zespół danych i zespół analityczny znajdują się w tej samej organizacji, co nie miało miejsca w moich wcześniejszych organizacjach. Zawsze była walka o współpracę między tymi dwoma zespołami, ponieważ miały różne priorytety. Jednak w przypadku każdej pracy, którą wykonujesz nad analizą, dane są podstawą, więc współpraca jest kluczowa. W PepsiCo te zespoły znajdują się w tej samej organizacji, co pozwala nam pracować nad wspólnym celem i szybciej wykonywać zadania.

Jaką rolę pełni analityka w PepsiCo jako całości?

PepsiCo to organizacja CPG, której współpraca z największymi detalistami ma kluczowe znaczenie. Istnieje kilka funkcji, w których można zastosować analitykę, niezależnie od tego, czy śledzimy naszą wydajność za pomocą różnych operacyjnych wskaźników KPI, czy wykorzystujemy dane historyczne do prognozowania przyszłości. Na przykład w łańcuchu dostaw możemy pomóc przewidzieć przyszłe zagrożenia, analizując dane klientów i wykrywając wzorce. A w zarządzaniu przychodami widzimy, jak nawet niewielka zmiana ceny i promocji może mieć ogromny wpływ na sprzedaż.

Jako zastępca dyrektora ds. zaawansowanej analityki, jak wyglądają twoje dni?

Pięćdziesiąt procent mojego czasu poświęcam na projekty, w których naprawdę przyglądamy się różnym opisom problemów, realizacji i rozwojowi naszych modeli. Dotyczy to kilku sektorów — Azji, Bliskiego Wschodu, Afryki Południowej, Ameryki Północnej, Meksyku i Europy. Następnie reszta jest dzielona między decyzje dotyczące architektury i platformy, rozwój ludzi, rozmowy o karierze i inicjatywy, takie jak budowanie talentów.

Jesteś w PepsiCo niecały rok. Co było jedną z najbardziej zaskakujących rzeczy w technologii PepsiCo?

Myślę, że pierwszą rzeczą, która naprawdę zrobiła na mnie wrażenie, jest to, jak ludzie zachowują się jako właściciele. Na każdym poziomie podejmowane są odważne decyzje, a ludzie są gotowi do eksperymentowania i podejmowania ryzyka. Wdrażamy nowe narzędzia w celu zwiększenia naszych możliwości i wydajności, które mogą stanowić początkowe wyzwania, ale szybko zawodzimy i idziemy do przodu.

Powiedziałbym każdemu, kto chce dołączyć do PepsiCo, nauka jest dwa do trzech razy szybsza niż w jakimkolwiek innym miejscu, w którym pracowałem. Zmierzysz się z tak wieloma nowymi czynnikami, których być może wcześniej nie doświadczyłeś. Będziesz stale narażony na nowe pomysły i ciągle się uczysz.

Hyderabad w Indiach odgrywa dużą rolę w dziedzinie technologii w PepsiCo. Jakie są twoje ulubione rzeczy w życiu w mieście?

Hyderabad ma historię; nazywa się to miastem Nawab. Nawab był cesarzem, który rządził miastem dawno temu i zbudował tu wiele pomników, które można zobaczyć do dziś. Muzeum Salar Junga jest pełne jego antyków, a jego fort Golconda stoi do dziś. I to świetne miasto do biegania. Moja żona i ja bierzemy tutaj udział w wielu wyścigach i zamykają niektóre trasy, aby biegacze mogli przejść przez ulice.